Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Oct
09
2012 |
pisane przy porannej kawie
dodany przez Andrzej Iwanowicz o godz. 07:04:04 A
A
A
wdarłaś się
jak wicher przez uchylone okno przewróciłaś wazon z zasuszonymi kwiatami cisnęłaś w kąt zadeptane kapcie menu następnej chwili nie jest już pewniakiem na którego stawiałem z zamkniętymi oczami zmysły zapachniały prochem dotyk budzi szaleństwo słuch pożądanie smak słodko - słoną rozkosz skruszyłaś mury skosztowałem jabłka stałem się nagi nie spuszczam wzroku Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Andrzej Iwanowicz
Dołaczył/ła: 08.10.2012 19:37:50 Miasto: - Data urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: noc światła i nadziei ...
wietrze jesienny...
świetlisty szlak...
jest taki czas...
ndchodzi czas snu...
Dzień Zaduszny ...
ubogi jest ten...
jesienny dzień...
woda...
podróż - żonie...
uśmiech morza...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1278 razy. » Dodano 6 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
|