E-Literaci - pokoje współczesnej literatury pięknej

dodany przez Malgorzata Kiryjewska o godz. 13:24:04

nawet bogowie  są  śmiertelni
umierają pozbawieni wyznawców
człowiek za którym nikt nie tęskni
jest jak but czy rękawiczka bez pary  

jak cień bez drzewa nie ożyje
na wietrze  kołysząc  konarami
namalowany płomień nie ogrzeje
a chleb na wystawie głodnego nie nakarmi

wiatr aby poczuć że istnieje
musi  napotkać  opór
gdy samotny przemierza  przestrzeń
marzy by unosić sukienki pięknych kobiet
wplątywać się  we włosy

tu potrącić listek
tam trawami ziemi się pokłonić
zmarszczyć odbitą w wodzie
bladą twarz księżyca czy złotą słońca
latawce i  ptaki na barkach nosić
dla psoty muchę uwolnić z pajęczyny
czasem piaskiem sypnąć w oczy

przez uchylone okno zajrzeć
do wnętrza domu zatańczyć z firanką
pogłaskać skronie śpiącego dziecka
wywołać uśmiech jak ciepła dłoń matki
i odejść cichuteńko
kota  po drodze pod włos  głaszcząc

wrócić na ulicę spłoszyć gołębie
pobawić się foliową torebką
zatańczyć ze zgubionym piórkiem
z bezdomnym psem zagrać w berka

aż zmęczony przysiądzie na ławeczce w parku
obok wpatrzonych gdzieś w dal staruszków
uśnie za pazuchą kloszarda
poczuje  spełnienie i radość
choć  bezdomny i żyje pod chmurką