Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Jul
18
2012 |
lapidarna notka autobiograficzna
dodany przez Iga o godz. 17:03:31 A
A
A
ilustracja z internetu W dzieciństwie brakowało ojca - zawieruszył się po wojnie. Gdy trwała, pisał z Niemiec: "córuni z dalekiej obczyzny - tatuś." Wrócił z końcem lat czterdziestych - na krótko - musiał umrzeć. Zdążył zaistnieć w pamięci wśród oparów alkoholu i epatować chudością podczas choroby. Matka przestrzegała: "nie siadaj na łóżku, zarazisz się gruźlicą." To ją dopadły prątki. Wyleczyli prochami. Dożyła prawie setki, w ostatniej dekadzie z alzheimerem. Było kilka domów rodzinnych. W dziadkowym razem z siostrą nie teskniłyśmy długo za matką. Uciekła z przymusowych robót w Rzeszy i do wyzwolenia ukrywała się obok w przybudówce. Potem już we trójkę - mama i córki w domopodobnych klitkach, z kapiącym dachem i dymiącym piecem. Luksusem była izba w starej kamienicy, z kranem na korytarzu i wychodkiem w podwórzu. Tam wyrosłam, dojrzałam i wyedukowałam od podstawówki po uniwersytet. Togę ubrałam już we własnym, nowym domu - z mężem i córką. Jest do dzisiaj azylem. Dorosła wnuczka - wraz z rodzicami są w nim częstymi gośćmi. Toga zawisła na haku. Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Iga
Dołaczył/ła: 24.04.2010 09:59:28 Miasto: - Data urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: nie wróci...
jeszcze zimowo...
kartka z dziennika...
z życzeniem...
zimowo...
jesiennie...
po trzech miesiącach...
pustka...
bez Doroty...
kwitnienie...
wiosennie...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 1430 razy. » Dodano 10 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 8 osób. |
Użytkowników Online
Gości Online: 18 Użytkownicy Online: ~Kazimierz Balawejder Nieaktywowany Użytkownik: 0 Najnowszy Użytkownik: ~Monika |